23 czerwca 2014

Przygotowania do ślubu i wesela koleżanki, czyli sukienka + nowości kosmetyczne

ty-tez-mozesz.blogspot.com

Ostatnie dwa tygodnie były dla mnie bardzo intensywne - nowa praca, wizyta rodziny z Australii, wieczór panieński, ślub i wesele koleżanki, chrzciny. Cały czas było coś do zrobienia, wiecznie gdzieś się spieszyłam i biegłam. Mam nadzieję, że zbliżające się dni będą nieco spokojniejsze i będę miała więcej czasu dla siebie i dla bloga, który od wielu dni jest mocno zaniedbany :)

Dzisiejszy wpis będzie zbiorczym zestawieniem moich przygotowań do ślubu koleżanki ze studiów. Korzystając z okazji wybrałam się na zakupy i do mojej kosmetycznej kolekcji dołączyło kilka nowości, które chciałabym Wam przedstawić.


1. Silikonowa baza pod makijaż - Eveline Art Scenic
Moja poprzednia baza skończyła się już wiele miesięcy temu, jednak jak do tej pory nie miałam potrzeby kupowania kolejnej. Wraz z nadejściem wiosny i lata zazwyczaj zwiększa się liczba oficjalnych wyjść i imprez, dlatego też uznałam, że zbliżające się wesele będzie dobrą motywacją, aby zainwestować w nową bazę o działaniu matującym. Podczas wypadu do Natury oraz Rosmana wypróbowałam kilka produktów tego typu, jednak żaden nie był zadowalającej jakości, a przede wszystkim - żaden dostatecznie na matowił. Ostatecznie postanowiłam nie ryzykować testowania nowości i zdecydowałam się na bazę silikonową Eveline Art Scenic, której używałam kilka lat wcześniej i bardzo odpowiadała mi jej konsystencja oraz działanie. Baza zmieniła się wizualnie, obecnie zamiast buteleczki z atomizerem ma postać tubki, jednak jej działanie nadal jest dla mnie bardzo dobre.

Silikonowa baza pod makijaż - Eveline Art Scenic

Baza ma działanie wygładzająco-matujące, i trzeba przyznać, że i z jednym i drugim radzi sobie całkiem nieźle. Mat, który uzyskujemy od razu po nałożeniu produktu, niestety utrzymuje się tylko około dwóch godzin, ale posiadając skórę mieszaną nie oczekiwałam cudów. Po użyciu bazy nakładanie podkładu jest dużo przyjemniejsze i łatwiej jest uzyskać gładkie, satynowe wykończenie. Jedyna rzecz, do której mogę się przyczepić, to zapach - jest stanowczo zbyt intensywny i po pewnym czasie zaczyna mnie męczyć. Na szczęście po około pół godziny prawie go nie czuć. Baza ma lekką, przyjemną konsystencję i ładnie wtapia się w skórę.

Silikonowa baza pod makijaż - Eveline Art Scenic
Cena: 24zł

2. Kępki rzęs Donegal
Mimo, że jestem posiadaczką dosyć gęstych rzęs, wpadłam na pomysł, aby z okazji wesela dodatkowo je 'ulepszyć'. W tym celu zakupiłam kępki sztucznych rzęs razem ze specjalnym klejem. Postawiłam na firmę Donegal, ponieważ miała ona w sieci bardzo dobre opinie. W opakowaniu otrzymujemy rzęsy w trzech długościach - mimo, że moje rzęsy raczej do krótkich nie należą, jedynie kępki z ostatniego rzędu, czyli te najkrótsze, nadawały się do użycia, aby uniknąć przerysowanego efektu.

Kępki rzęs Donegal

Swoją walkę rozpoczęłam po wykonaniu makijażu oczu. Praktycznie od razu pojawiła się przeszkoda, ponieważ kępki Donegal są dosyć mocno przymocowane do opakowania i wyjmując je pęsetą łatwo je odkształcić. Oczywiście od razu po otwarciu kleju pokleiłam całe dłonie, ale nie zrażając się niepowodzeniami, walczyłam dalej. Ostatecznie udało mi się umieścić po dwie kępki w każdym oku, jednak nie było to zadanie łatwe, wszystko było brudne w kleju, a powyginane kępki walały się po półkach i umywalce ;) Nie jestem przekonana czy efekt wart był moich nerwów. Co więcej, przez jakieś dwie godziny po nałożeniu nadal obawiałam się, że kępki odpadną (wytrzymały całą noc). Raczej nie sięgnę po ten produkt ponownie, również ze względu na fakt, że pozostałe dwie długości kępek są zbyt teatralne - próbowałam je nawet nieco przycinać, jednak tracą na naturalności i nie wyglądają dobrze.

Kępki rzęs Donegal

Jak  widać, kępki nie odróżniają się od pozostałych rzęs - są przyklejone jedynie w kącikach oczu, jednak ładnie łączą się z naturalnymi rzęsami. Niemniej jednak, nie jest to dla mnie efekt 'wow'.

Cena: 17 zł

3. Błyszczyk Hollywood Forever Miss Sporty
Jedynym kosmetykiem do ust, który stosuję codziennie, jest pielęgnacyjna pomadka Nivea. Raczej nie używam szminek kolorowych ani błyszczyków, jednak korzystając z promocji w Naturze zakupiłam dwa błyszczyki, z czego jeden z myślą o oficjalnych wyjściach. W opakowaniu miał ładny, brzoskwiniowy, delikatnie połyskujący kolor, więc uznałam, że będzie pasował do różowej sukienki. Niestety, po nałożeniu okazało się, że na ustach nie widać ani błyszczących drobinek, ani tym bardziej brzoskwiniowego koloru :) Jest to najzwyczajniejszy w świecie, przezroczysty i nijaki błyszczyk o dosyć nieprzyjemnej, klejącej konsystencji. Na plus mogę uznać trwałość, bo pozostaje na ustach naprawdę bardzo długo. Całe szczęście, że był bardzo tani.

Błyszczyk Hollywood Forever Miss Sporty

Cena: ok. 5zł (zamiast 10,50 zł)

Sukienka :)

W następnym wpisie wrzucę zdjęcia i opis mojego weselnego manicure, a na zakończenie zdjęcie mojej sukienki:

ty-tez-mozesz.blogspot.com

Jestem zachwycona jej krojem, jest idealnie wyprofilowana i nadaje mojej nieco chłopięcej sylwetce ładny, kobiecy kształt. Na zdjęciu tego nie widać, ale na plecach ma dosyć głęboki dekolt w kształcie litery V. A co najważniejsze - wcale się nie gniecie :D

9 komentarzy:

  1. W żadnym wypadku nie masz chłopięcej figury ;) Jesteś bardzo zgrabną dziewczyną ;) Sukieneczka bardzo ładna i ciekawie pod względem kolorystycznym dobrany naszyjnik ;) Zaciekawiłaś mnie tą bazą i może się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sukienka dodała mi sporo w biodrach, więc sylwetka rzeczywiście nabrała trochę ładniejszych kształtów ;)

      Usuń
  2. Daleko Ci do chłopięcej figury. Masz pięknie wyprofilowaną sylwetkę, mniej samokrytyki ;))) Sukienka jest śliczna, bardzo lubię takie kroje ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojj przepiękna ta sukienka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Skąd ta piękna sukienka? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety, nie jest z sieciówki, tylko z małego sklepiku no name... wpadłam na nią zupełnie przypadkiem i kupiłam spontanicznie, a teraz widzę, że naprawdę było warto ;)

      Usuń
  5. Wydaje mi się, że najlepiej jest zacząć od wyboru miejsca na imprezę. Na pewno ciekawym pomysłem będzie wynająć jakiś duży namiot na wesele i zorganizować przyjecie w plenerze. Co wy o tym sądzicie? Moim zdaniem to świetny pomysł

    OdpowiedzUsuń
  6. Wydaje mi się, że w przygotowaniach warto jest też uwzględnić taki wieczór jak kawalerski. Ja zamierzam go zorganizować w tym klubie https://neworleans.pl/wieczor-kawalerski-w-warszawie/ w Warszawie, ponieważ słyszałem, ze na prawdę nieźle się tam można pobawić. Co wy o tym sądzicie?

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz. Jeśli masz jakieś pytania lub po prostu chcesz się ze mną skontaktować, pisz bezpośrednio na adres tytezmozesz7@gmail.com. Odpowiem na każdą wiadomość :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...