Biorąc pod uwagę moje ograniczone zdolności kulinarne, zazwyczaj staram się wybierać przepisy z widoczną adnotacją "Stopień trudności: ŁATWE". Tak żeby uniknąć ewentualnych rozczarowań ;)
Przepisów na różnego rodzaju babeczki i ciastka wypróbowałam mnóstwo - z różnym skutkiem. Jedne były prostsze, inne nieco trudniejsze, ale zazwyczaj efekt końcowy nie powalał mnie na kolana. Tym razem było inaczej, ponieważ przepis, który za chwilę opiszę jest banalnie łatwy, nawet dla totalnych laików kulinarnych, a cuda które wychodzą z piekarnika są naprawdę pyszne :)
Składniki:
350 g mąki tortowej
150 g cukru
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
1 cukier waniliowy
2 jajka
100 ml oleju
600 ml mleka
1 budyń
300 ml mleka wlewamy do garnka i stawiamy na ogniu. W międzyczasie w 100 ml mleka rozrabiamy budyń z 2 łyżkami cukru. Do gotującego się mleka wlewamy rozrobiony budyń i mieszamy do uzyskania gładkiej, gęstej masy. Odstawiamy na bok do ostygnięcia.
Do miski wbijamy 2 jajka, dolewamy 200 ml mleka i 100 ml oleju. Mieszamy.
Do drugiej miski wsypujemy mąkę, proszek do pieczenia, cukier i cukier waniliowy. Mieszamy.
Do wymieszanych składników "suchych" wlewamy składniki "mokre". Wszystko mieszamy łyżką - masa nie musi być idealnie gładka.
Budyń wyrwał się na wolność :) |
Voilà! Szybko, łatwo i naprawdę pysznie :)
cos pysznego :) kocham muffinki
OdpowiedzUsuń