24 kwietnia 2014

Maska do włosów SNAKE OIL - TianDe

Przekopywanie Internetu w poszukiwaniu nowinek kosmetycznych już od wielu lat stanowi jeden z moich ulubionych sposobów na spędzanie wolnego czasu. Staram się być na bieżąco z nowymi trendami w kosmetyce, jednak dokonując wyborów zawsze pamiętam o tym, aby zachować zdrowy rozsądek i nie kupować każdego produktu zbierającego pochlebne opinie internautek, ponieważ wiem, że każda z nas ma
kosmetyki TianDe
zupełnie inne oczekiwania i potrzeby. Niemniej jednak, starając się mieć na uwadze aktualny stan mojego konta oraz stopień zużycia opakowań kosmetyków stojących na łazienkowych półkach, często zdarza mi się ulec i kupić coś, co nie znajduje się na mojej aktualnej liście kosmetycznych priorytetów.


Właśnie taka sytuacja przydarzyła mi się w styczniu – pomimo, że byłam szczęśliwą posiadaczką dopiero co otwartego pół-litrowego opakowania maski do włosów marki Kallos (Silk Hair Mask), dałam się namówić koleżance mamy na zakup nowej na polskim rynku maski Snake Oil z gamy produktów firmy TianDe*. Firma jest mi dobrze znana, dlatego stwierdziłam, że warto zaryzykować. 

Jak nietrudno się domyślić, kosmetyk produkowany jest z tłuszczu węża. Jego zadaniem jest wzmocnienie i nawilżenie włosów cienkich i osłabionych – a takie właśnie były moje po kilku miesiącach męczarni pod czapką i kapturem. Jestem posiadaczką włosów mało wybrednych, ale jednak specyficznych, ponieważ dosyć mocno kręconych. Maska z tłuszczu węża okazała się jednym z nielicznych produktów, który już od pierwszego użycia przypadł mi do gustu. Po jej użyciu moje włosy niemal natychmiast wydały mi się gładsze i bardziej przyjemne w dotyku. Loki przestały się puszyć, a po kilku tygodniach stosowania poprawił się stan końcówek. Przy pierwszym użyciu nieco obawiałam się dość intensywnego zapachu, jednak teraz spokojnie mogę stwierdzić, że bardzo odpowiada mi fakt, że jest delikatnie wyczuwalny jeszcze przez kilka godzin po użyciu produktu.

Konsystencja maski jest gęsta, nieco sztywna. Produkt jest niesamowicie wydajny – opakowanie o pojemności 500ml, które otworzyłam na początku stycznia, mimo że bardzo regularnie eksploatowane, zostało opróżnione mniej więcej w 1/4. Myślę, że do końca roku spokojnie mi wystarczy, co jest istotne z ekonomicznego punktu widzenia, ponieważ maska nie należy do najtańszych – jej koszt to ok. 55zł. Samo opakowanie jest raczej średnio atrakcyjne, więc Maska Snake Oil raczej nie będzie stanowiła ozdoby łazienkowej półki. No ale przecież to nie stopień dekoracyjności świadczy o stopniu skuteczności produktu :) 


TianDe



* Rosyjska firma TianDe produkuje swoje kosmetyki w Azji (Chiny, Tybet) z naturalnych, ekologicznych składników. Wysoka zawartość substancji aktywnych powoduje, że produkty marki wyróżniają się wysoką skutecznością. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za każdy komentarz. Jeśli masz jakieś pytania lub po prostu chcesz się ze mną skontaktować, pisz bezpośrednio na adres tytezmozesz7@gmail.com. Odpowiem na każdą wiadomość :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...