Tusz do rzęs to kosmetyk, który lubię kupować zdecydowanie najbardziej. Najczęściej używam kilku jednocześnie, ponieważ nigdy nie mogę się powstrzymać przed wypróbowaniem jakiegoś nowego.
Na tusz Lash Elastic trafiłam przypadkiem, ponieważ nie miałam zielonego pojęcia o tym, że firma Nivea produkuje kosmetyki do makijażu. Kiedy poleciła mi go mama, byłam przekonana, że nie będzie to raczej produkt godny uwagi, ponieważ myślałam że firma specjalizująca się w kremach, pomadkach pielęgnacyjnych i balsamach do ciała pewnie nie sprawdzi się w nieco odmiennej branży kosmetyków do makijażu.
Okazało się, że już przy pierwszym użyciu tusz przypadł mi do gustu. Wyjątkowo skutecznie wydłuża rzęsy, ładnie je rozdzielając. Szczoteczka jest dosyć wąska, czego nie lubię, ale o dziwo nabiera idealną ilość tuszu i łatwo się nią operuje. Warto też wspomnieć, że jest z włosia, więc jak dla mnie idealnie, ponieważ nie potrafię dogadać się ze sztywnymi szczoteczkami z silikonu. Co więcej, kosmetyk nie kruszy się i nie osypuje nawet po wielu godzinach - jego trwałość to zdecydowanie ogromna zaleta. Ogólnie rzecz biorąc, za każdym razem kiedy go używam jestem nieco zdziwiona tym, że jest tak dobry, ponieważ nie jest to produkt popularny (nie ma nawet swojej strony na wizażu!).
Jedynym minusem może być jego dostępność. Raz udało mi się go dostać w drogerii Natura, raz kupiłam na allegro. Ale kiedy ostatnio wznowiłam poszukiwania, ponieważ mój obecny powoli się kończy, okazało się, że zdobycie go może nie być takie proste. Poszukiwania trwają.
Jego koszt to ok. 20 zł. Polecam!
Rzęsy zmalowane nim na szybko (przepraszam za ten nieład ;) )prezentują się tak:
W Polsce nigdy w życiu jeszcze nie widziałam kolorówki z Nivea :D Wiem, że takową posiadają, ale w PL raczej nie jest dostępna :( Wiem, że jest w Niemczech :). Jakim cudem udało Ci się dorwać ten tusz w Naturze to nie wiem :D :D
OdpowiedzUsuńnie mam zielonego pojęcia skąd się wziął w Naturze, ale teraz niestety jest już tam niedostępny... zostaje tylko kupowanie przez internet :)
Usuń