Czerń na paznokciach + test nitek do zdobień

Mimo, że przez moje paznokcie regularnie przewija się cała feeria barw i staram się raczej w tej kwestii nie ograniczać, ostatnio zdałam sobie sprawę, że chyba jeszcze NIGDY nie miałam paznokci pomalowanych na czarno. Dziwne to, tym bardziej, że w swoich zasobach oczywiście posiadam lakier w takim kolorze. W zeszłym tygodniu udało mi się wreszcie nadrobić zaległości i na moich paznokciach po raz pierwszy zagościła klasyczna czerń. Żeby nie było zbyt nudno, dorzuciłam do tego srebrny brokat i moje dwa nowe nabytki - nitki do zdobień. Było przy tym trochę dłubaniny, ale efekt końcowy na tyle przypadł mi do gustu, że na pewno pojawi się u mnie przy jakiejś większej okazji.

Lakiery, których użyłam to emalie z serii Essence Colour&Go - czarna i srebrno-brokatowa (niestety nie widzę na nich nazw ani numerków). Top to oczywiście mój ulubiony Sally Hansen Insta Dri.

Nitki do zdobień ciekawiły mnie już od jakiegoś czasu, dlatego zdecydowałam się na zamówienie ich ze strony AllePaznokcie.pl, przy okazji kupowania tam lakieru. Różową dostaniecie TUTAJ , a czarno-białą TUTAJ. Ich koszt to 2,49 zł za rolkę. Nitka ma formę miniatury taśmy klejącej, nie wymaga dodatkowego mocowania, więc przykleja się ją na suchy lakier i pokrywa bezbarwnym topem, żeby wyrównać powierzchnię paznokcia. Wiem, że nitki można wykorzystać również do tworzenia wzorków podczas malowania, co postaram się sprawdzić przy najbliższej okazji ;)

Przed dodatkowymi zdobieniami manicure prezentował się tak:

A po wykonaniu zdobień tak:

Przepraszam za tak małą ilość zdjęć, ale niestety miałam problem ze złapaniem odpowiedniego oświetlenia ;)