4 listopada 2014

Nowości kosmetyczno-pielęgnacyjne

W ostatnim miesiącu udało mi się kupić kilka rzeczy, o których myślałam już dłuższy czas, m.in korektor Camouflage Cream od Catrice oraz powszechnie wychwalany Rimmel Stay Matte. Czy sprawdzą się także u mnie? To się dopiero okaże, ale po pierwszych kilku użyciach jestem dobrej myśli :)
Catrice camouflage, Savon noir, Secret trio, Max Factor 2000 Calories, Rimmel stay matte, Ingrid, Kohl


1. Savon noir - czarne mydło naturalne prosto z Maroko, czyli mój must have jeśli chodzi o pielęgnację twarzy. Idealnie oczyszcza skórę, zmniejsza pory, odświeża, wygładza. Stosuję je od końca sierpnia i muszę przyznać, że moja skóra ma obecnie dużo mniejsze skłonności do błyszczenia i wyprysków. Z czystym sumieniem mogę polecić - jak dla mnie nie ma lepiej oczyszczającego kosmetyku. (Recenzję czarnego mydła możecie przeczytać TUTAJ). Koszt to 22 zł za 200 g.

2. My Secret, Trio Eyeshadow - potrójne cienie za kilka złotych, które kupiłam na przecenie w Naturze, ponieważ miałam już wcześniej ten zestaw i używałam go przez dobre kilka lat - to chyba pierwszy cień, który zużyłam prawie do końca. Świetna pigmentacja i bardzo dobra jakość, lubimy się. Na zdjęciu poniżej jasny cień wydaje się żółtawy - tak naprawdę jest bardziej beżowo-złoty.

My secret trio eyeshadow

3. Idealist Powder - puder firmy Ingrid - mimo, że moim ulubieńcem wciąż pozostaje Rossmanowski Synergen (TUTAJ), potrzebowałam pudru do torebki, w wersji z lusterkiem. Ten wydał mi się idealny, ponieważ jest jasny, a w solidnym opakowaniu ma i gąbeczkę i lusterko. Mogę się przyczepić jedynie do otwarcia, które nie chodzi (na razie) zbyt płynnie. Jak na produkt zakupiony za zawrotną kwotę 6 zł, to jest to dosyć bogaty zestaw ;) 

Ingrid cosmetics

4. Technic Kajal Kohl - miękki, intensywnie czarny sztyft, o którym czytałam i wiele złego i wiele dobrego. Wreszcie postanowiłam wypróbować na sobie - podobno jest idealny przy wykonywaniu smokey eyes. Zobaczymy.

5. Rimmel Stay Matte - podkład, który wypróbowała już chyba prawie każda zainteresowana tematem matowania dziewczyna ;) Teraz kolej na mnie. Upolowałam go w Super Pharm za niecałe 16 zł. Niebawem recenzja.

6. Max Factor 2000 Calories Dramatic Look - tusz, do którego wróciłam, ponieważ nigdzie nie mogę dostać Nivea Lash Elastic. Kiedyś byłam w nim zakochana, potem moja fascynacja osłabła. Od razu chciałam wrzucić zdjęcia tuszu w akcji, niestety, na górnej powiece zrobił mi się jęczmień, więc na razie odpuszczę, żeby nikogo nie straszyć ;) Udało mi się go wypatrzyć za 19,49 zł.

Max Factor 2000 calories dramatic look

7. Camouflage Cream od Catrice - chyba nikomu nie muszę przedstawiać tego korektora. Długo wahałam się, czy warto go kupić, ale zamawiając kilka innych kosmetyków przez internet, w ofercie wypatrzyłam i jego, i po prostu dałam się skusić. Kosztował 13 zł.

Catrice camouflage cream

***

Używałyście któregoś z tych produktów? Polecacie, odradzacie? :)

11 komentarzy:

  1. Tusze Max Factor są chyba najczęściej przeze mnie kupowane ;) 2000 calories też lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. też kupiłam rimmel stay matte :)

    OdpowiedzUsuń
  3. mam w swojej kolekcji rimmel stay matte foundation i był dla mnie trochę za gęsty, ale sprawował się naprawdę nieźle i jest mega wydajny :)
    puder za 6 zł?! wow, nigdy nie słyszałam o tej firmie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja miałam od nich podkład i bazę pod makijaż - podkład taki sobie, ale baza sprawowała się naprawdę świetnie. Zobaczymy jak wypadnie puder :)

      Usuń
  4. Nienawidzę tego podkładu. Kupiłam go z ciekawości i jak dla mnie klapa. Nie wiem czy tylko ja jestem taka tępa czy trafiłam na jakiś dziwny podkład ale mojego w ogóle nie da się ładnie nałożyć- jakkolwiek bym nie próbowała robi się albo maska albo ciasto. Jedynie jak go mieszam z rzadszym podkładem to w miarę wygląda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z taką opinią o nim chyba się jeszcze nie spotkałam. ja jestem już po kilkunastu użyciach i jak na razie nie mam zastrzeżeń jeśli chodzi o nakładanie...

      Usuń
  5. podkład Stay Matte mam, ale po jednym użyciu tak mnie do siebie zraził, że póki co leży nieużywany... miałam straszny smalec an buzi przez niego. A kamuflaż z catrice uwielbiam :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie używam tego typu kosmetyków, jedyne co nakładam na twarz to krem ;) Ale mam nadzieję, że u Ciebie się spiszą i się nie zawiedziesz :)
    http://just-be-yourself-coca.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja chętnie przetestowalabym tusz:)

    OdpowiedzUsuń
  8. kamuflaż z Catrice jest niezastąpiony;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz. Jeśli masz jakieś pytania lub po prostu chcesz się ze mną skontaktować, pisz bezpośrednio na adres tytezmozesz7@gmail.com. Odpowiem na każdą wiadomość :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...