Kiedy trafił do mnie lakier z efektem kameleona, miałam trochę mieszane uczucia. W jakimś stopniu mnie ciekawił, ale z drugiej strony nijak nie mogłam się zmobilizować, żeby wreszcie go wypróbować. Kilka razy po niego sięgałam i odkładałam, wydawało mi się, że do niczego mi nie będzie pasował. Zmobilizowałam się dopiero w ostatnią niedzielę, a efekty ni z tego ni z owego, całkowicie przerosły moje oczekiwania ;)
Zdjęcie, które widzicie powyżej, chyba najlepiej przedstawia efekt kameleona obiecany przez producenta. Chociaż jak dla mnie całość wygląda też w pewnym stopniu jak ombre :) Niemniej jednak, wygląda ładnie, ale nie od początku tak było...
Pierwsza warstwa
Pierwsza warstwa ugodziła w mój zmysł estetyczny. Co tu dużo mówić - prześwity, smugi, tragedia. Wahałam się, czy nie lepiej zmyć go od razu, zanim przypadkiem zobaczę więcej. Ale postanowiłam się nie poddawać i szybko nałożyłam drugą warstwę, udając, że nie widzę tej pierwszej.
Druga warstwa
Szału wciąż brak. Niby pojawia się jakiś mały kameleonik, ale to wciąż nie jest TO. Przy drugiej warstwie zauważyłam, że lakier dosyć długo schnie.
Trzecia warstwa
Kameleon wreszcie dał z siebie więcej i powoli, powoli, zaczął do mnie nieśmiało przemawiać. Zaciekawił mnie. Miałam wiele lakierów, które mieniły się różnymi kolorami, ale nigdy aż tak mocno i wszechstronnie. Obserwując ten efekt przez kolejne godziny, muszę przyznać, że wpadałam w coraz większy zachwyt. Wieczorem byłam już zakochana na zabój.
A oto efekt kameleona o różnych porach dnia i w różnym świetle:
1. Zieleń, granat, błękit, błysk.
2. Róż
3. Fiolet
4. Granat
5. Jest i brokat.
6. Zieleń
7. Kameleon
Do wyboru, do koloru! :)
Lakier, którego użyłam to Flip Flop z efektem kameleona opalizujący na zielono. Co ciekawe, zamówiłam ten opalizujący na różowo, a chyba otrzymałam inny, co zauważyłam długo po zakupie. Pełną ofertę kameleonów na stronie AllePaznokcie znajdziecie TUTAJ.
Pojemność: 15 ml
Cena: 19, 90 zł
Niewątpliwą zaletą lakieru jest kulka w buteleczce :)
***
Wpis powstał przy współpracy z hurtownią kosmetyczną AllePaznokcie
wow, świetnie wygląda:) skojarzył mi się z kałużą benzyny i tym jak się mieni na tysiąc odcieni.
OdpowiedzUsuńhaha, coś w tym jest! ;))
UsuńNiesamowity jest, ja bardzo lubię takie netypowe kolory, a z takim sie jeszcze nie spotkałam ;)
OdpowiedzUsuń*nietypowe ;)
UsuńCudowne ombre. Ja tez uwielbiam ombre :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
♥Miśka♥
ajaj.. to nie jest ombre..
Usuńale wygląda jak ombre :D
Usuńdokładnie tak! można się nabrać na ten efekt ;)
UsuńPrzepiękny!! :D
OdpowiedzUsuńGenialny ! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny!! <3
OdpowiedzUsuńMój blog. Zapraszam! >klik<
Świetnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńŚliczny! Uwielbiam takie nietypowe kolory :)
OdpowiedzUsuń